Fasolka po bretońsku
Jest to bardzo sycące i rozgrzewające danie. Przepis jest bardzo prosty, więc bez problemu każdy może go przygotować i na pewno będzie smakowało. Swoją pierwszą fasolkę po bretońsku ugotowałam już bardzo dawno temu , jednak od tego czasu na dobre zagościła w moim jadłospisie :)
Składniki:
- 0,5 kg fasoli
- 2-3 pętka ulubionej kiełbasy lub/i kawałek boczku
- 2 cebule
- sól, pieprz, majeranek, ziele angielskie, liść laurowy, papryka mielona słodka
- przecier pomidorowy
Fasolę dzień przed namoczyć na noc. Następnego dnia odlać wodę, przełożyć do garnka i ponownie zalać świeżą wodą ponad powierzchnię. Posolić, dodać liść laurowy, ziele angielskie i gotować na wolnym ogniu ok. 1h. Kiełbasę lub/i boczek oraz cebulę pokroić i podsmażyć. Dodać do podgotowanej fasoli i dalej gotować dopóki nie zmięknie. Pod koniec gotowania dodać przecier pomidorowy, doprawić majerankiem, pieprzem i papryką.
Witam :). Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale ostatnio mnie nie było i tu nie zaglądałam...Ja namaczam fasolę na noc, a potem zmieniam wodę na świeżą i w takiej gotuję. Zmniejsza to bolesne wzdęcia i gazy, oraz powoduje lepsze trawienie, szczególnie skórki fasoli. Niektórzy zmieniają wodę nawet kilka razy, a niektórzy w ogóle tego nie robią, ponieważ wiąże się to z utratą składników mineralnych oraz witaminy B. Dlatego właśnie zdania są podzielone, a wybór należy do nas...:) Tak czy siak nie zmienia to faktu, że jest to pyszne i pożywne danie. Mam nadzieję, że się udało, choć pewnie niewiele pomogłam z tą późną odpowiedzią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBeata